czwartek, 20 września 2012

Gadowski z manufaktury Kaczyńskiego



Wśród nas występuje takie curiosum, jak Witold Gadowski, który w wywiadzie dla "Wprost" mówi podobne rzeczy:

- Platforma? Komuniści. Polska? Kraj postkolonialny.

Tak, jak mówi, tak pisze. Niby dziennikarz, ale talentu za grosz, niby patriota, a nienawidzi tych ziem i ludzi mieszkających między Odrą a Bugiem.

Świadczy o tym jego każde słowa.

"Dziennikarz", który winien wylądować gdzieś w zakładzie zamkniętym. A mimo to chodzi na wolności.

Człowiek na wskroś sowiecki. Taki Czapajew, któremu już wybito z czapy wszystkie szare komórki.

Portale, gazety, tygodniki, z chorymi ludźmi nie powinny przeprowadzać żadnego wywiadu.

On tylko nadaje się na na elektrowstrząsy, bądź lobotomię.

Nawet po polsku niespecjalnie mówi. Może dostał skrętu szarych komórek i ma zatwardzenie myślenia.

Ot, taka łajza, która została wyprodukowana przez manufakturę Kaczyńskiego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz