Wśród nas występuje takie curiosum, jak Witold Gadowski, który w wywiadzie dla "Wprost" mówi podobne rzeczy:
- Platforma? Komuniści. Polska? Kraj postkolonialny.
Tak, jak mówi, tak pisze. Niby dziennikarz, ale talentu za grosz, niby patriota, a nienawidzi tych ziem i ludzi mieszkających między Odrą a Bugiem.
Świadczy o tym jego każde słowa.
"Dziennikarz", który winien wylądować gdzieś w zakładzie zamkniętym. A mimo to chodzi na wolności.
Człowiek na wskroś sowiecki. Taki Czapajew, któremu już wybito z czapy wszystkie szare komórki.
Portale, gazety, tygodniki, z chorymi ludźmi nie powinny przeprowadzać żadnego wywiadu.
On tylko nadaje się na na elektrowstrząsy, bądź lobotomię.
Nawet po polsku niespecjalnie mówi. Może dostał skrętu szarych komórek i ma zatwardzenie myślenia.
Ot, taka łajza, która została wyprodukowana przez manufakturę Kaczyńskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz